niedziela, 7 października 2012

Forger Emaciated, Hypercrisis (2012)- recenzja


Nazwa zespołu: Forger Emaciated


Album: Hypercrisis


Wytwórnia płytowa: -


Rok wydania: 2012


Czas trwania: 33:05


Gatunek: progressive metal


Kiedy nowy zespół reprezentujący ciężkie brzmienia pojawia się na horyzoncie, wówczas oczekuje się od niego nutki, choćby iskierki czegoś, co sprawi, że słuchacz zostanie do reszty pochłonięty muzyką, jaką owa kapela reprezentuje. Trzeba przyznać, że z tym bywa różnie, ale jedno jest pewne- nowe kapele zawsze cieszą, a przynajmniej powinny, zwłaszcza kiedy ma się do czynienia z rodzimym bandem muzycznym. Nowe kapele to dowód na nieśmiertelność gatunku muzycznego, jakim jest metal i dodatkowy argument na to, że ciężka muza cieszy się niegasnącym zainteresowaniem zarówno wśród słuchaczy, jak i osób zainteresowanych samym tworzeniem muzyki.  Forger Emaciated to progresywno-death metalowy band pochodzący z okolic Olsztyna, a dokładnie z miejscowości Susz. Swój debiutancki krążek Panowie z "Forger..." ochrzcili nazwą "Hypercrisis". Z przyjemnością postanowiłem przyjrzeć się bliżej zawartości płyty. A oto moje skromne wypociny na ten temat :-)


Bardzo często jest tak, że kiedy przyjdzie mi recenzować płytę zespołu, z którym nie miałem styczności w ogóle, wówczas ze snu zbudza się mój wewnętrzny Niewierny Tomasz, który każe sceptycznie podchodzić do tego, co właśnie mam zamiar poddać ocenie. Ale to normalne, jeśli ma się do czynienia z debiutem, o którym miało się prawo nie słyszeć. I raczej porządane, jeśli ma się wystawić sprawiedliwy osąd. Tym razem swój przenośny odtwarzacz muzyczny naszprycowałem więc mocniejszym ładunkiem spod znaku progressive metalu reprezentowanego przez wspominany tu debiutujący polski band, i tak oto otrzymałem coś, co... niespecjalnie dało mi pretekst, by wylewnie marudzić i ostro krytykować. Ale to chyba dobrze świadczy o zespole, prawda? Ale że ta  natrętna nieufność do nowości kazała mi przesłuchać utworów kilka razy w poszukiwaniu jakiejś luki, do której mógłbym się teoretycznie przyczepić, tak więc dałem się skusić na powtórne odsłuchanie płyty. I tak przez słuchawki odtwarzacza muzyka poleciała nie raz, nie dwa, a trzy razy :-) I nie znalazłem nic szczególnie specjalnego, do czego mógłbym się przyczepić...


Chłopaki z bandu nie naszpikowali płyty utworami zbyt długimi, na próżno nam więc szukać kawałków wykraczających daleko ponad pięciominutowe granie, choć wyjątkiem jest tytułowy utwór Hypercrisis.Siedem utworów to też dość skromna liczba, no ale to wcale nie oznacza, że płyta nie może być dobra. A przecież jest. W sumie po co wrzucać kilkanaście długaśnych utworów, skoro  bez owijania w bawełnę i zanudzania na śmierć można w kilku utworach pokazać to, co najlepsze. Już na samym początku zespół pokazuje pazur i potencjał, który potrafi wykorzystać. Każdy utwór naładowano odpowiednią dawką mocnego, porządnego grania, bębniarz pracuje na pełnych obrotach, gitarzysta też gra na pełnym etacie- potrafi wycisnąć z gitary to, co najlepsze. Daje to efekt nieco "poszarpanego", niespójnego podkładu muzycznego, który poszczególne utwory utrzymuje w niespokojnym klimacie. Ozdobą niektórych utworów jest również klimatyczny, niezwykle melodyjny wstęp, który wkrótce zmienia się w przyzwoitą młóckę godną dobrego bandu metalowego. Z tych przybrudzonych, wściekłych dźwięków wydobywa się świetny, chrypkowaty growl, któremu od czasu do czasu towarzyszy czysty wokal- równie dobry.


Cóż jeszcze mogę rzec- Forger Emaciated jako progresywny band zaprezentowali muzykę przyzwoitą. Może nie odkrywczą, ale naprawdę przyzwoitą. Ich debiutancki Hypercrisis potrafi zainteresować, wciągnąć, co dobrze świadczy o płycie jako całości. Kto lubuje ciężkie, progresywne młócki, ten bynajmniej nie powinien kręcić nosem w trakcie obcowania z płytą. Zdecydowanie polecam.


[soundcloud url="http://api.soundcloud.com/tracks/60885919" iframe="true" /]


Tracklista albumu:


1.Crystal Mystery

2.Into Reduction

3.Twin Evil

4.Conversation With Unreal

5.Homeless Run For The Glory

6.The Thing

7.Hypercrisis

Skład:

Michał Kwaśniak - gitara

Paweł Włodarski - perkusja

Jakub Miąskowski - bas

Adam Zmysłowski - wokal

Autor: Konrad
Tekst pierwotnie ukazał się na łamach The Dark Zone Project.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz